6. Afirmacja: „Jestem Twoją służebnicą w miłości”

Praktyka afirmacyjna, cielesno-duchowa, w ramach ceremonii obmywania ciała męża z uwielbieniem


Pozycja i stan wewnętrzny kobiety:

Ciało kobiety – żony, służebnicy w miłości – znajduje się w pozycji głębokiego oddania. Nie chodzi tu o samo ukłucie pokory czy rezygnację z siebie, ale o pełne świadome oddanie się jako narzędzie Bożej miłości dla mężczyzny, którego ciało traktuje się jako żywy ołtarz i świątynię. Kobieta klęczy, pochyla się, w cichości serca wypowiada afirmację:
„Jestem Twoją służebnicą w miłości”
...i pozwala, by te słowa przeszły przez całe ciało – od wnętrza piersi, przez ręce, łono, stopy – aż po oddech. Mówi je szeptem, ale z mocą duchowej decyzji. Każde wypowiedzenie tej afirmacji nie jest tylko słowem, ale modlitwą w ciele.


Etap 1: Wewnętrzne osadzenie się w afirmacji

  • Wdech – „Jestem”

  • Wydech – „Twoją służebnicą w miłości”

Powtórzyć minimum 7 razy z zamkniętymi oczami, dłonie złożone jak do modlitwy, czoło skierowane ku ziemi lub stykające się z kolanem męża, jeśli jest obecny.
W czasie powtarzania afirmacji należy:

  • kierować świadomość do dolnej części brzucha (łona), gdzie mieszka żywa energia kobiecości,

  • pozwalać, by ciało lekko pulsowało w rytmie oddania,

  • obserwować pojawiające się napięcia i puszczać je z kolejnym wydechem.


Etap 2: Afirmacja z gestem i dotykiem

Zbliżenie do ciała męża – każdemu dotknięciu towarzyszy wypowiedzenie afirmacji w rytmie. Przykład:

  1. Dotyk prawej stopy (woda jeszcze na skórze):
    Szept: „Jestem Twoją służebnicą w miłości”
    Gest: otulenie dłonią stopy, pocałunek w palce, zamknięcie oczu i skupienie na służbie przez codzienne kroczenie męża.

  2. Dotyk kolana (klękając obok):
    „Jestem Twoją służebnicą w miłości”
    Dłonie układają się na kolanie niczym ofiara. Intencja: "Wspieram Cię, gdy zginasz kolana przed Bogiem. Wspieram Cię, gdy trwasz mocno."

  3. Dotyk dłoni męża:
    „Jestem Twoją służebnicą w miłości”
    Dłonie żony obejmują dłoń męża jak kielich – całują jej wnętrze. Trwa w niej świadomość: "To ręce, które mnie chronią i budują. Ja je błogosławię moim oddaniem."

  4. Dotyk torsu (symbol serca i duszy):
    Prawa dłoń żony kładzie się z szacunkiem na klatce piersiowej męża, tuż nad sercem.
    „Jestem Twoją służebnicą w miłości”
    Zatrzymanie – słuchanie bicia jego serca jakby to był dzwon w świątyni. Cisza.


Etap 3: Afirmacja z inkantacją modlitewną i oddechem

Oddychanie kobiety staje się afirmacją.

  • Wdech przez nos (powoli):
    W myśli: „Panie, napełnij mnie swoją łaską”

  • Wydech przez usta (z intencją):
    „Jestem Twoją służebnicą w miłości”

Ten rytuał powtarzany przez kilka minut (minimum 3 cykle po 3 minuty) prowadzi do:

  • zestrojenia ciała kobiety z ciałem męża,

  • rozpuszczenia ego,

  • przyjęcia roli świętej przewodniczki, strażniczki i kochanki w duchu Chrystusowym.

W tym stanie kobieta staje się dla męża lustrem Bożej obecności. Nie mówi nic więcej. Nie analizuje. Nie interpretuje. Trwa – w modlitewnym oddaniu, całkowicie osadzona w słowach:
„Jestem Twoją służebnicą w miłości”
...jakby to było ostatnie zdanie jej życia i pierwsze słowo jej duszy.


Etap 4: Afirmacja przez ciało (pozycja prostracji)

Ciało żony może przejść do pozycji pełnego uniżenia – prostracji (leżenie twarzą ku ziemi, z rękami wyciągniętymi przed siebie), symbolicznie u stóp męża. Jeśli niemożliwe – przynajmniej czoło dotyka ziemi, a dłonie leżą po bokach stóp męża.

Słowo wypowiedziane w tej pozycji staje się przysięgą, a nie tylko afirmacją.

  • W myśli: „Nie jestem tu, by być wielka. Jestem tu, by służyć przez miłość.”

  • Usta: „Jestem Twoją służebnicą w miłości”

Powtarzane 3 razy, 7 razy, 12 razy – w zależności od rytmu serca. Ciało powinno drżeć od prawdy tych słów. Tu nie ma miejsca na fałsz. One muszą być prawdziwe. Jeśli nie są – trzeba je powtarzać, aż staną się ciałem.


Etap 5: Afirmacja jako wewnętrzne zawarcie przymierza

Na koniec tej części ceremonii żona wypowiada afirmację nie do męża, ale do Boga, który męża przez nią obmywa.

Unosi twarz ku górze (w kierunku światła lub krzyża) i mówi:

„Ojcze, Ty wiesz, że jestem służebnicą w miłości. Przez moje ręce obmywasz swojego Syna. Przez moje ciało oddajesz cześć Twojej Świątyni. Niech moje życie będzie modlitwą, a moje ciało narzędziem oddania.”

I na samym końcu – powrót do afirmacji, która brzmi teraz inaczej. Głębiej. Gęściej. Prawdziwiej.

„Jestem Twoją służebnicą w miłości.”

Jedna linia. Jedno życie. Jedna prawda.