Ugoszczenie swojego Ja

3. Afirmacja: „Jestem ukochanym dzieckiem Boga”


Modlitwa

Panie,
Jestem w Tobie, z Tobą i przez Ciebie.
Jestem w Synu Bożym, z Synem Bożym i przez Syna Bożego.
Jestem w Duchu Świętym, z Duchem Świętym i przez Ducha Świętego.
Jestem z Ojcem z Nieba, w Ojcu z Nieba i przez Ojca z Nieba.
Jestem z Rodem, w Rodzie i przez Ród.

Panie, Ojcze mój,
Z Twego oddechu powstaję, z Twojej woli żyję, z Twojej miłości wzrastam.
Ty tworzysz mnie każdego dnia na nowo, jak garncarz naczynie,
jak matka łono, jak ojciec ramię.

Dziś przyjmuję tożsamość, którą mi dajesz –
Jestem Twoim dzieckiem.
Nie z lęku, lecz z ufności.
Nie z cienia, lecz ze światła.
Nie z obcego domu, lecz z Domu Ojca.

Twoja miłość nie ma miary.
Twoje spojrzenie wnika aż do głębi mego istnienia.
Twoje ręce kładą się na moich ramionach z czułością.
Twoje serce bije rytmem mojego ducha.

Nie jestem przypadkiem.
Nie jestem pomyłką.
Nie jestem sam.
Jestem Twoim synem.
Jestem Twoją córką.
Jestem Twoim umiłowanym dzieckiem.
W Tobie mam imię, w Tobie mam dziedzictwo, w Tobie mam sens.


Afirmacje (głębokie, wielowarstwowe)

– Jestem ukochanym dzieckiem Boga.
– Każda komórka mojego ciała zna miłość Ojca.
– Mój duch nosi pieczęć Syna Bożego.
– Moje istnienie wybrzmiewa z Serca Ducha Świętego.
– W Bożym spojrzeniu odnajduję swoją wartość.
– Moje imię wypisane jest na dłoniach Pana.
– Moje życie wyrasta z Boskiego nasienia.
– Każdy mój dzień jest opowieścią miłości.
– Moja przeszłość, teraźniejszość i przyszłość płyną z jednego źródła – z Ojca.
– Nie potrzebuję zasługiwać – już jestem przyjęty.
– Nie zabiegam o uwagę – już jestem widziany.
– Nie szukam potwierdzeń – już jestem rozpoznany.
– Noszę w sobie królewską godność dziecka Boga.
– Bóg patrzy na mnie z radością.
– Aniołowie cieszą się moim oddechem.
– Duch Święty raduje się moją obecnością.
– Moje życie odzwierciedla Boskie piękno.
– Moje wnętrze mieszka w sercu Boga.
– Moja twarz świeci jak Jego blask.
– Każdy mój krok odbywa się w Jego łasce.


Wizualizacja

Zamykam oczy i wyobrażam sobie ogromną salę tronową.
Wysoka, rozświetlona, pełna powietrza i złota.
Na środku – Tron Pana. Zasiada na nim Ojciec – zbrojny w światło, promieniujący ciepłem.

Wchodzę przez bramę – idę boso po miękkim dywanie z chwały.
Aniołowie śpiewają moje imię.
Zbliżam się. Ojciec powstaje i rozkłada ramiona.
Nie pyta, kim jestem. On już wie.
Jestem Jego.

Wchodzę w Jego objęcia. Czuję światło przenikające moją skórę, kości, myśli, wspomnienia, serce.
Jego miłość jest ciałem – otula mnie jak płaszcz.
Jego spojrzenie przywraca mi czystość.
Jego dotyk zakorzenia mnie w łasce.

Czuję, że jestem dokładnie tym, kim mam być:
– ukochanym dzieckiem.
Nie wybrakowanym.
Nie odrzuconym.
Nie odległym.
Lecz przyjętym, umiłowanym, objętym.

Siedzę u stóp Ojca.
On kładzie mi rękę na głowie.
Z Jego ust płynie szept:
„Ty jesteś moim synem, Ty jesteś moją córką. W Tobie mam upodobanie.”

Z mojego serca wychodzi światło i splata się ze światłem Ojca.
Nie ma już „ja” – jest tylko „Jestem w Ojcu, z Ojcem i przez Ojca”.


Rytuał praktyczny (opcjonalny gest fizyczny)
Stań przed lustrem.
Popatrz sobie w oczy.
Połóż dłonie na klatce piersiowej i powiedz głośno, z oddechem i mocą:

„Jestem ukochanym dzieckiem Boga.
Jestem w Nim, z Nim i przez Niego.”

Oddychaj. Uśmiechaj się.
Pozwól, by każda komórka Twojego ciała przyjęła tę prawdę jak pokarm i jak światło.
Niech przez całą dzisiejszą drogę Twoje ciało i duch wyśpiewują to jedno imię:

Dziecko Boga.